niedziela, 28 października 2007
4. RATOWNIK A PRAWODAWSTWO POLSKIE
Art. 162 1 Kodeksu Karnego:
"Kto człowiekowi, znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia lub poważnego uszczerbku na zdrowiu podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Istota przestępstwa polega na zaniechaniu niesienia pomocy osobie, znajdującej się w bezpośrednim niebezpieczeństwie.
Rozpatrując powyższe szczegółowo:
1. Przepis nakłada obowiązek niesienia pomocy na każdego, kto jest świadkiem sytuacji, grożącej innej osobie bezpośrednim niebezpieczeństwem. Wyjątkiem od tego są osoby niepełnoletnie, niepełnosprawne i w podeszłym wieku.
2. Sprawcą przestępstwa zaniechania udzielenia pierwszej pomocy może więc być wyłącznie ten, kto ma możliwość udzielenia pomocy.
3. Obowiązek udzielenia pomocy nie istnieje gdy:
a - udzielanie pomocy wiąże się z wysokim ryzykiem dla ratownika,
b - możliwa jest natychmiastowa pomoc osoby lub instytucji do tego bardziej powołanej.
4. Pomoc nie musi być pełna (m.in. w pełni skuteczna) - może zmierzać jedynie do ulżenia w cierpieniu.
Zupełnie inna sytuacja jakościowo zaistnieje w przypadku nieudzielenia pomocy i zgonu poszkodowanego (czy chorego).
Z mocy art. 155 KK (Kodeksu Karnego) traktuje się taką osobę jako winną nieumyślnego spowodowania śmierci.
Kara pozbawienia wolności może sięgnąć nawet do 5 lat. Inne osoby mogą być oskarżone o współsprawstwo.
Niezależnie od odpowiedzialności karnej mogą być, wobec winnych nieudzielenia pierwszej pomocy, wszczęte sprawy
cywilne ze strony rodziny poszkodowanego. Sąd może zasądzać
nawet znaczne kwoty od osób, które zaniechały udzielania
pierwszej pomocy na rzecz ofiar.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz